
Jak przekształcić przedsiębiorstwo państwowe w dynamicznie rozwijającą się spółkę o wiodących w skali kraju wskaźnikach efektywności? Pierwsza myśl to prywatyzacja, ale okazuje się, że niekoniecznie. Na przykładzie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu można śmiało obronić tezę, że ambicja i pomysłowość organizatorów procesów są co najmniej tak samo ważne, jeśli nie ważniejsze, od właściciela i jego oka, które ponoć konia tuczy. W ciągu pięciu lat niewielki zespół menedżerów zarządzających projektami rozwojowymi był w stanie – przy wsparciu zarządu spółki – skutecznie popchnąć kilkutysięczną załogę ku bardzo wielu trudnym zmianom. Z firmy na wskroś papierowej, zaśniedziałej organizacyjnie i przywiązanej do branżowego status quo, MPK we Wrocławiu przekształciło się w rynkowego lidera. Liczby mówią za siebie: 91% taboru w ruchu, pierwsze miejsce w kraju pod względem kosztu przejechanego wozokilometra, odjazdy z przystanków przed planowanym czasem na poziomie 2%, poprawa skuteczności kontroli biletowej i tak dalej. Gdy zestawić je ze śmiałymi projektami reorganizacji zaplecza remontowo-magazynowego, podniesienia jakości pojazdów, programami standaryzacji, innowacyjnymi planami odzyskiwania energii czy automatycznego sterowania pojazdami, mamy prawdopodobnie do czynienia z jedną z poważniejszych transformacji biznesowych tego dziesięciolecia.