Tag: Bankowość

Miękkie zmiany w świeżej pamięci

Rozmowa z Moniką Zakrzewską, inżynierem systemowym pamięci masowych. Dyskutujemy o zmianach zachodzących w wewnętrznej architekturze pamięci masowych, a w szczególności w warstwie oprogramowania. Rozmawiamy o konsekwencjach tych zmian dla wydajności, skalowania i dostępności usług składowania danych, dla ich bezpieczeństwa, a także dla biznesu klientów i ich budżetów IT.

Ryzyko szyte na miarę

Ryzyko szyte na miarę

Jeszcze przed chwilą wydawało się, że głównym wyzwaniem dla banków jest personalizacja ofert. Teraz staje się jasne, że to dopiero początek poważniejszej zmiany. Dylemat nie polega dziś wyłącznie na tym, jaki produkt zaoferować klientowi. Równie ważne jest to, na jakich warunkach należy go zaoferować, aby zarobić, a przynajmniej nie stracić. Postępująca personalizacja sprawia, że istniejące instrumentarium systemowe służące do analizy i wyceny ryzyka staje się nieefektywne, a niekiedy wręcz samo tworzy dodatkowe ryzyko operacyjne. Jego przebudowa jest konieczna, alternatywą jest bowiem wzrost kosztów i utrata konkurencyjności, w szczególności w przypadku mniejszych banków.

Pomost nad rzeką zmian

Pomost nad rzeką zmian

Zarządzanie zmianami, szczególnie na poziomie strategicznym, zawsze było dziedziną trudną, kosztowną i obarczoną dużym ryzykiem. Wraz z postępującą informatyzacją działalności przedsiębiorstw wszelkie zmiany w biznesie wymagają dodatkowo także zmian w środowisku informatycznym. Okoliczności są tym trudniejsze, że dotychczasowy dorobek w dziedzinie narzędzi do zarządzania zmianami jest tylko częściowo kompletny. Istnieją narzędzia do zarządzania architekturą korporacyjną, dedykowane narzędzia do zarządzania portfelami projektów, platformy do modelowania i automatyzacji procesów, a także systemy do zarządzania zasobami informatyki i ich konfiguracją. Każde z tych narzędzi wspiera zmiany w pewnym zakresie, warstwie i ujęciu. Żadne z nich, użyte samodzielnie, nie zapewnia możliwości modelowania całości zagadnień związanych ze zmianą, w szczególności zaś nie umożliwia analizy wzajemnego oddziaływania na siebie zmian w poszczególnych warstwach. Modelowanie i ocena potencjalnych zmian – w celu optymalizacji ich łącznych efektów – jest nowym, interesującym obszarem dla narzędzi informatycznych wspomagających zarządzanie organizacjami. Narzędzia integrujące informacje i funkcjonalności z różnych dziedzin są już dostępne, a jednym z nich jest oferowany przez Software AG system Alfabet.

Baza na twardo, czyli jak „konsumować” Oracle

Baza na twardo, czyli jak „konsumować” Oracle

Koszty oprogramowania Oracle spędzają sen z oczu wielu dyrektorom departamentów informatyki w Polsce. Poziomy cenowe ustalane przez strategów sprzedaży Oracle nie uwzględniają specyfiki biznesu w krajach słabiej rozwiniętych. Innymi słowy: nie jest tanio, a wręcz przerażająco drogo. Wystarczy wspomnieć, że katalogowy koszt jednej licencji bazy danych Oracle Enterprise Edition to 47 500 dolarów, do czego należy doliczyć koszty wsparcia w wysokości 10 450 dolarów rocznie. Jedna licencja Oracle opiewa tylko na jeden rdzeń procesorów POWER lub dwa rdzenie procesorów Xeon lub SPARC. Ile tych licencji trzeba ostatecznie zakupić? W przypadku maszyn fizycznych odpowiedź jest prosta: tyle, ile wynosi liczba rdzeni zainstalowanych w serwerze pomnożona przez odpowiedni współczynnik zależny od rodzaju procesora (tzw. core-factor). Koszty nie są może niskie, ale w miarę przewidywalne. W przypadku maszyn wirtualnych prostota znika, a w jej miejsce pojawia się labirynt warunków licencyjnych pełen potencjalnie kosztownych pułapek.

Ochroniarz z żyłką do biznesu pilnie potrzebny

Ochroniarz z żyłką do biznesu pilnie potrzebny

Stosowane dotychczas przez banki metody zapobiegania nadużyciom w dziedzinie transakcji przestają być skuteczne. Atakujący nie tylko zwiększyli intensywność prób nadużyć, ale podnieśli ich jakość. Dowodem tego są poczynania wykrytej niedawno międzynarodowej grupy przestępczej, której udało się oszukać ponad 100 banków w 30 krajach na łączną kwotę sięgającą miliarda dolarów. Jeśli zdeterminowanym przestępcom niestraszne są nowoczesne systemy zabezpieczeń i kompetentne zespoły specjalistów, pomocy należy szukać nie w technologii, lecz w regułach biznesowych oraz modelach analitycznych operujących na systematycznie gromadzonych danych o klientach, transakcjach, pracownikach, uprawnieniach, profilach ryzyka itd. Metody tego rodzaju sprawdziły się już w przypadku monitorowania transakcji pod kątem prania brudnych pieniędzy, nadużyć wewnętrznych i kredytowych. Mamy doświadczenia dowodzące, że analogiczne metody sprawdzają się także w przypadku zapobiegania nadużyciom w obszarze transakcji elektronicznych, w tym webowych.

Usługi gotowe na rewolucję przemysłową

Usługi gotowe na rewolucję przemysłową

W sektorze bankowym, ubezpieczeniowym i telekomunikacyjnym zarządzanie procesami IT jest tym, czym produkcja i dystrybucja w firmach wytwórczych. O ile przemysł opanował i zautomatyzował swoje procesy operacyjne, branże usługowe w dużej mierze nadal tkwią w epoce ‘Excela dłubanego’ i ręcznego zarządzania plikami. Mają wprawdzie nowoczesny ‘park maszynowy’ w postaci baz danych i systemów dziedzinowych, ale tylko nieliczne posiadają rozwiązania będące koncepcyjnymi odpowiednikami systemów planowania produkcji (ERP), sterowania automatyką produkcyjną (SCADA) czy operacyjnego zarządzania procesem produkcji (MES). Zarządzanie procesami IT, w tym w szczególności dostarczanie informacji zarządczej, to w sektorach usługowych od lat dziedzina mocno kulejąca. Wiąże duże zasoby, ogranicza sprawność operacyjną i stanowi całkiem spore ryzyko. Bez znaczącego postępu w dziedzinie automatyzacji procesów w tym obszarze firmy usługowe nie będą w stanie wykonać kolejnego dużego skoku, a w efekcie miotać się między stale rosnącymi oczekiwaniami klientów, partnerów i regulatorów. Coraz trudniej będzie im także konkurować z nowymi podmiotami, wolnymi od złożoności wynikającej ze skali i bagażu historii, automatyzującymi procesy zaplecza na zupełnie innym poziomie.

Bankowa wycieczka do automatu, i z powrotem

Rozmowa z Andrzejem Lechowiczem, Głównym Specjalistą ds. Analiz i Wdrożeń w SK banku, największym banku spółdzielczym w Polsce. Rozmawiamy o bankowych inwestycjach w informatykę, strategiach rozwoju banków i ich konsekwencjach dla jakości obsługi i utrzymania klientów, a także o analizach na potrzeby budowania oferty i sprzedaży.

Jedyny taki zestaw: Oracle po japońsku

Koszty utrzymania środowisk Oracle w bankowości rosną pod wpływem piętrzących się zmian. Nowe funkcje aplikacji, optymalizacja architektury, uruchomienie nowych opcji, rozbudowa serwerów, wirtualizacja środowisk, zmiana konfiguracji sieci czy pamięci masowych… wszystko to wymaga nie tylko decyzji, ale planowania, projektu i jego weryfikacji, testowania i dopiero na koniec – wdrożenia. Oracle dostrzega ten trend i oferuje bankom rozwiązania zintegrowane. Tak zwane Engineered Systems upraszczają wszystkie etapy wprowadzania zmian, eliminując potrzebę drobiazgowego zarządzania konfiguracją każdej warstwy infrastruktury oddzielnie. Banki pozytywnie oceniają samą koncepcję, ale nie można powiedzieć, że gromadnie oddają Oracle kontrolę nad całymi środowiskami. Tym bardziej, że na rynku jest już co najmniej kilka propozycji alternatywnych. W mojej ocenie najciekawsza z nich to platforma Hitachi UCP4Oracle, obejmująca modularne serwery z partycjami LPAR, zoptymalizowane dla Oracle pamięci masowe, oraz narzędzia do zarządzania całym środowiskiem – sprzętem i oprogramowaniem.