Skąd się biorą niestworzone rzeczy

Kitty Hawk, 1901 - Skąd się biorą niestworzone rzeczy

Polska ma obecnie najlepsze w swojej historii warunki do rozwoju innowacji, a mimo to, nie powstaje ich zbyt wiele. Mamy chęci, środki finansowe i rodzący się powoli przemysł inwestycyjny, z firmami venture capital włącznie. Jeśli nadal słabo nam idzie, to dlatego, że po prostu nie mamy doświadczenia w zarządzaniu działalnością innowacyjną, zwłaszcza na większą skalę. Góry pieniędzy z Unii Europejskiej nie zastąpią zdrowego rozsądku przy wyborze celów projektów innowacyjnych, doświadczenia w ocenie postępów i efektów projektów w ramach portfela. Nie są też w stanie zastąpić kompetencji i talentu menedżerów, oraz entuzjazmu i uporu kierowników projektów innowacyjnych. Przynajmniej część środków przeznaczonych na innowacje warto zainwestować w młodych ludzi. Wzmacnianie naturalnych skłonności dzieci i młodzieży do eksperymentowania, wyrabianie w nich poczucia, że porażka nie jest powodem do wstydu, to jeden z kluczowych warunków rozwoju Polski w najbliższych dekadach.

Wydawcy edukacyjni w nowym wydaniu

Wprowadzony przez rząd darmowy podręcznik dla klas 1 i zmiany w ustawie oświatowej spowodowały tąpnięcie na rynku wydawnictw edukacyjnych. Zgodnie z planami, w latach 2015 i 2016 „Nasz elementarz” trafi także do uczniów klas 2 i 3, co przekreśla szanse wydawców na odzyskanie rynku podręczników do edukacji wczesnoszkolnej. Choć straty już teraz są dotkliwe, wydawcy nie popadają w marazm. Redukują etaty, ale równolegle dostosowują do nowych warunków swoje strategie i modele biznesowe. Pomysłów jest wiele, a wśród nich i takie, które wykraczają poza tradycyjny podręcznik i zmierzają w kierunku usług edukacyjnych. Zmniejszenie wartości rynku skłania wydawców także do poprawy efektywności – w dużej mierze za pomocą informatyki. Dotyczy to w szczególności obszaru obsługi klienta, sprzedaży, marketingu, realizacji zamówień, a także zarządzania projektami wydawniczymi.

Kontener, wirtualny niezbędnik dewelopera

Wirtualizacja serwerów jaką znamy właśnie znalazła się na zakręcie. Wzrost skali środowisk wirtualnych zaczyna generować koszty niewspółmierne do uzyskiwanych korzyści biznesowych, m.in. przez nieproporcjonalnie dużą konsumpcję zasobów firmowego środowiska IT. Równolegle rośnie presja biznesu na szybsze wprowadzanie zmian w aplikacjach oraz możliwość skalowania ich praktycznie bez żadnych ograniczeń, bez istotnych zmian w ich architekturze. Ponadto zarządy oczekują od deweloperów, że tworzone przez nich aplikacje będzie można uruchamiać tam, gdzie aktualnie najtaniej. Technologie wirtualizacyjne będące w powszechnym użyciu nie podołają tylu oczekiwaniom jednocześnie. W zastosowaniach deweloperskich ich miejsce zajmą wkrótce dwie relatywnie nowe technologie kontenerowe, które zyskały wsparcie największych graczy na rynku wirtualizacji i usług PaaS.

Bankowa wycieczka do automatu, i z powrotem

Rozmowa z Andrzejem Lechowiczem, Głównym Specjalistą ds. Analiz i Wdrożeń w SK banku, największym banku spółdzielczym w Polsce. Rozmawiamy o bankowych inwestycjach w informatykę, strategiach rozwoju banków i ich konsekwencjach dla jakości obsługi i utrzymania klientów, a także o analizach na potrzeby budowania oferty i sprzedaży.

Multipath TCP, czyli transmisja równoległa

Po 40 latach intensywnego wykorzystania protokół TCP wciąż ma się dobrze. Rośnie jednak grono tych, którzy chętnie zafundowaliby mu facelifting. Jedną z najciekawszych propozycji jest rozszerzenie protokołu o możliwość przesyłania danych jednocześnie wieloma potokami, wykorzystującymi różne ścieżki sieciowe. Taki zabieg umożliwia lepsze wykorzystanie dostępnej infrastruktury i podniesienie niezawodności transmisji danych. Wielopotokowy protokół TCP może zmniejszyć złożoność sieci, które m.in. właśnie z powodu niezmienności TCP, stały się bardzo skomplikowane. Ma też szanse uprościć zarządzanie i zmniejszyć koszty utrzymania infrastruktury sieciowej. Interesująco zapowiadają się interfejsy API, dzięki którym aplikacje będą mogły automatycznie optymalizować swoje działanie na podstawie informacji uzyskiwanych z warstwy sieciowej. Specyfikacja Multipath TCP jest już w stadium zaawansowanym. Ma kilka niezależnych implementacji, a nawet wielkoskalowe wdrożenia komercyjne.

Jedyny taki zestaw: Oracle po japońsku

Koszty utrzymania środowisk Oracle w bankowości rosną pod wpływem piętrzących się zmian. Nowe funkcje aplikacji, optymalizacja architektury, uruchomienie nowych opcji, rozbudowa serwerów, wirtualizacja środowisk, zmiana konfiguracji sieci czy pamięci masowych… wszystko to wymaga nie tylko decyzji, ale planowania, projektu i jego weryfikacji, testowania i dopiero na koniec – wdrożenia. Oracle dostrzega ten trend i oferuje bankom rozwiązania zintegrowane. Tak zwane Engineered Systems upraszczają wszystkie etapy wprowadzania zmian, eliminując potrzebę drobiazgowego zarządzania konfiguracją każdej warstwy infrastruktury oddzielnie. Banki pozytywnie oceniają samą koncepcję, ale nie można powiedzieć, że gromadnie oddają Oracle kontrolę nad całymi środowiskami. Tym bardziej, że na rynku jest już co najmniej kilka propozycji alternatywnych. W mojej ocenie najciekawsza z nich to platforma Hitachi UCP4Oracle, obejmująca modularne serwery z partycjami LPAR, zoptymalizowane dla Oracle pamięci masowe, oraz narzędzia do zarządzania całym środowiskiem – sprzętem i oprogramowaniem.

Towarzystwo, które szuka wyniku

Rozmowa z Remigiuszem Burianem, analitykiem portfelowym i biznesowym z wieloletnim doświadczeniem w kontrolingu w największych grupach ubezpieczeniowych w Europie, autorem dziedzinowych modeli analitycznych dla ubezpieczeń, współtwórcą rozwiązań eliminujących rozbieżności w danych między systemami wspierającymi zarządzanie różnymi obszarami działalności towarzystw ubezpieczeniowych, m.in. sprzedażą, portfelem i finansami.