Polska jest kolejnym – po Francji, Brazylii i Tajwanie – krajem, w którym sieć handlowa Carrefour wdraża system Globalnej Synchronizacji Danych GDSN (Global Data Synchronization Network). Celem projektu jest wyeliminowanie kart produktowych i zastąpienie ich elektroniczną wymianą danych opartą na globalnych standardach GS1. To jeden z przykładów rosnącego znaczenia właściwego zarządzania danymi w branży handlowej. Pokazuje, jakie realne korzyści można osiągnąć dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu danych.
GDSN to sieć certyfikowanych katalogów pozwalająca na wymianę danych produktowych przez wszystkich uczestników łańcucha dostaw – od producentów i dostawców, przez magazyny, transport, logistykę, aż po sklepy offline i online. Zapewnia ciągłą synchronizację danych podstawowych w czasie rzeczywistym.
„GDSN to cyfrowa rewolucja dla całej branży handlowej, która nie tylko pomaga usprawnić codzienną współpracę w ramach całego łańcucha dostaw, ale przynosi również wymierne efekty finansowe i biznesowe” – mówi Katarzyna Orlińska, dyrektor ds. digitalizacji Carrefour Polska. Pozwala m.in. na redukcję błędów w zamówieniach oraz wyeliminowanie braków na półkach poprzez lepsze zarządzanie zapasami. Usprawnia także aktualizację baz danych podstawowych, przyspiesza wprowadzanie nowych produktów na rynek, ułatwia organizację promocji, co przekłada się na zwiększenie sprzedaży.
Carrefour jest pierwszą siecią handlową w Polsce, która wdraża GDSN. Implementację poprzedziły prace przygotowawcze, które doprowadziły do uzgodnienia w branży FMCG polskiego modelu danych podstawowych. Jest on kompatybilny z modelami europejskimi oraz zgodny z obowiązującymi regulacjami prawnymi. W ramach nowego systemu działa już pięciu dostawców sieci: Fritolay (Pepsico), Colgate/Palmolive, Vitaprodukt, Zakłady Tłuszczowe Kruszwica oraz Atlanta. Kolejnych 18 przygotowuje się do jego wdrożenia.
„Dziś, gdy kluczowym wyzwaniem w handlu jest omnichannel, czyli spójne zarządzanie kanałami offline i online, posiadanie wiarygodnych danych produktowych ma kluczowe znaczenie. Mamy świadomość, jak istotnym elementem są sprawne mechanizmy ich udostępniania oraz gwarancja ich wysokiej jakości” – tłumaczy Elżbieta Hałas, CEO GS1 Polska. Podkreśla przy tym, że GDSN, wpływając na poprawę jakości danych produktowych, usprawnia zarządzanie zapasami oraz obniża współczynnik utraconej w zapasach na półkach sprzedaży.
GS1 to międzynarodowy system identyfikacji i komunikacji zarządzany oraz wdrażany przez organizację GS1, działającą w 150 krajach. W Polsce GS1 jest reprezentowane przez GS1 Polska. Najbardziej znanym standardem tej organizacji jest kod kreskowy.
GDSN pozwala na redukcję błędów w zamówieniach oraz wyeliminowanie braków na półkach poprzez lepsze zarządzanie zapasami. Usprawnia także aktualizację baz danych podstawowych, przyspiesza wprowadzanie nowych produktów na rynek, ułatwia organizację promocji, co przekłada się na zwiększenie sprzedaży.
Prognozowanie obniża koszty
Na znaczenie zarządzania danymi dla optymalizacji łańcucha dostaw zwracają uwagę eksperci firmy doradczej Deloitte. „Zintegrowanie danych pochodzących z różnych źródeł i kanałów, dotyczących sprzedaży i zapasów, pozwala na identyfikację produktów zagrożonych wyczerpaniem lub takich, których w magazynach jest za dużo” – piszą na łamach „Digital Marketing Newsletter” (nr 3/2018).
Obsługa łańcuchów dostaw jest obecnie jednym z największych obciążeń w strukturze kosztów sprzedawców detalicznych. Dlatego tak ważne jest coraz lepsze, skuteczniejsze ich planowanie i realizacja. W coraz większym zakresie staje się to możliwe dzięki wykorzystaniu dostępnych danych do prognozowania dostaw. Narzędzia analityczne pozwalają, zdaniem ekspertów Deloitte, coraz lepiej zarządzań zapasami czy zmniejszać koszty transportu. W efekcie sprzedawcy mogą szybciej i efektywniej reagować na potrzeby klientów.
Modelowanie predykcyjne może być wykorzystane na przykład do skierowania zaopatrzenia do najbardziej efektywnych punktów sprzedaży, czy też przeniesienia zapasów z jednego miejsca do innego, lepiej rokującego sprzedażowo. „Dzięki analizie sieci dostawców oraz stałemu wglądowi w przebieg i koszty transportu możemy skutecznie zwiększyć wydajność i znacząco obniżyć wydatki. Odpowiednio wdrożona analityka daje możliwość rozwinięcia systemów, które ściśle łączą sprzedawców detalicznych z dostawcami oraz dystrybutorami, uwzględniając również aspekty marketingu i promocji” – piszą autorzy tekstu opublikowanego w „Digital Marketing Newsletter” firmy Deloitte.
Ich zdaniem, ścisła współpraca z partnerami w ramach łańcucha dostaw, polegająca m.in. na sprawnej wymianie danych i ich analizie, ułatwia i przyspiesza wprowadzanie na rynek nowych produktów oraz sprzyja synchronizacji podaży z prognozowanym popytem. Właściwa informacja jest bowiem kluczowym czynnikiem procesu logistycznej obsługi całego łańcucha dostaw.
Znajduje to odzwierciedlenie nawet w popularnej i powszechnie stosowanej definicji logistyki. Bazuje ona na formule 7W: dostarczenie właściwego produktu, we właściwym czasie, we właściwej ilości, we właściwym stanie, we właściwe miejsce, po właściwym koszcie i właśnie z właściwą informacją. „Dzisiaj zarządzanie informacją w logistycznym łańcuchu dostaw to de facto zarządzanie całym procesem. Bez właściwej wymiany i pełnej informacji żaden operator logistyczny nie jest w stanie świadczyć nawet najprostszych usług” – pisze Piotr Wojnarowicz, dyrektor logistyki, na łamach portalu Infor.pl. Jego zdaniem, nie do przecenienia są dzisiaj takie rozwiązania jak narzędzia do sprawdzania stanów magazynowych, pozwalające handlowcom w dowolnej chwili zdalnie sprawdzać dostępność poszczególnych produktów.
Modelowanie predykcyjne może być wykorzystane do skierowania zaopatrzenia do najbardziej efektywnych punktów sprzedaży, czy też przeniesienia zapasów z jednego miejsca do innego, lepiej rokującego sprzedażowo.
Inwestycje są nieuniknione
W takiej sytuacji nie dziwi rosnące zainteresowanie inwestycjami firm handlowych w systemy analityczne, narzędzie do obsługi zasobów Big Data, automatyzację, sztuczną inteligencję i internet rzeczy, który będzie dostarczał coraz większej ilości danych zarówno do wynikających z bieżących potrzeb celów operacyjnych, jak i do dalszej obróbki analitycznej.
Coraz częściej mówi się, że rosnąca rola narzędzi do przetwarzania danych w handlu doprowadzi do pojawienia się zjawiska zakupów 4.0 na wzór przemysłu 4.0. „W tej chwili mówimy bardzo dużo o przemyśle 4.0. Te wszystkie nowe technologie, które wchodzą do przemysłu i gospodarki, mają też bezpośredni wpływ na procesy zakupowe. Dlatego równolegle mówimy o zakupach 4.0” – tłumaczy w wypowiedzi dla agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Zawistowski, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Menedżerów Logistyki i Zakupów.
Usprawnienie procesów zakupowych dzięki cyfryzacji pozwoli, według szacunków, zaoszczędzić nawet kilkanaście procent kosztów działalności w firmach. 65% uczestniczących w badaniu Deloitte dyrektorów działów zakupów na świecie uznało, że automatyzacja i analityka Big Data będą mieć największy wpływ na branżę zakupową w nadchodzących latach. Dzięki tym technologiom działy zakupów będą mogły nadążyć za zmieniającymi się szybko trendami gospodarczymi i potrzebami klientów. Będą też w stanie redukować koszty działalności, co jest dla nich obecnie priorytetem biznesowym.
Również w handlu detalicznym zmiany są nieuniknione. 70% osób decyzyjnych w branży retail, biorących udział w badaniu firmy Zebra Technologies, zadeklarowało, że jest gotowych na dokonanie zmian związanych z wprowadzeniem internetu rzeczy. 65% respondentów planuje do 2021 r. zainwestować w automatyzację w zakresie zarządzania zapasami i planowania.
Prawie trzy czwarte uczestników badania orzekło, że zarządzanie dużymi zbiorami danych (Big Data) ma istotne lub kluczowe znaczenie dla ich działalności. Planują w najbliższych latach inwestycje w analitykę predykcyjną w celu zapobiegania stratom oraz zapewnienia sobie lepszych możliwości optymalizacji cen.
Respondenci z regionu EMEA wskazywali brak produktu w magazynie, dostępność identycznego produktu w innym sklepie za mniejszą cenę oraz niemożność znalezienia pożądanego produktu przez klienta jako czynniki mające największy wpływ na niezadowolenie konsumentów. W związku z tym planują na nowo opracować zasady działania swojego łańcucha dostaw, tak aby uwzględniały widoczność zasobów w czasie rzeczywistym. Będzie to osiągnięte m.in. dzięki wykorzystaniu automatyki, czujników i narzędzi analitycznych.Sprzedawcy w handlu detalicznym mają już dzisiaj do dyspozycji olbrzymią ilość danych.
65% uczestniczących w badaniu Deloitte dyrektorów działów zakupów na świecie uznało, że automatyzacja i analityka Big Data będą mieć największy wpływ na branżę zakupową w nadchodzących latach.
Wzrośnie zapotrzebowanie na dane
Przedstawiciele handlu detalicznego zamierzają również wprowadzać innowacyjne metody dostarczania klientom zakupów. Mogą to być na przykład dostawy do pracy, domu, a nawet do zaparkowanych samochodów. Będą także w stanie w większym niż dotychczas zakresie personalizować wizyty w sklepach dzięki technologiom mikrolokalizowania. Pozwolą one na pozyskiwanie większej ilości danych na temat zachowań klientów. Zdecydowana większość sprzedawców jest zdania, że kluczowe znaczenie dla klientów będzie miała w niedalekiej przyszłości integracja handlu elektronicznego z zakupami robionymi w sklepie.
Zwiększać się będzie przy tym liczba sklepów bezobsługowych. Zdaniem ekspertów firmy analitycznej Gartner do 2020 r. aż 85% kontaktów na linii firma-klient będzie odbywać się bez udziału rzeczywistego sprzedawcy. Amazon już otworzył na początku tego roku sklep swojej marki, w którym nie ma kasjerów i obsługi. Uruchomienie podobnego ma w planach amerykański Walmart. W Chinach marketów typu „no check-out store” jest już ok. 5 tys.
Nie wiadomo jeszcze, w jakim stopniu tego typu rozwiązania sprawdzą się w skali globalnej. Zdaniem ekspertów, najbardziej opłacalne będzie inwestowanie w nie tam, gdzie jest najwięcej klientów i gdzie kupuje się najwięcej towarów, czyli w sklepach spożywczych. W innych branżach klienci mogą jeszcze chcieć mieć do czynienia ze sprzedawcą, który będzie jednocześnie pełnił rolę doradcy.
Z kolei w relacjach handlowych typu B2B przykładem nowych możliwości związanych z wykorzystaniem technik cyfrowych są automaty sprzedażowe (inaczej maszyny vendingowe) Tak samo jak sprzedają napoje czy batoniki, mogą też wydawać pracownikom odzież roboczą, narzędzia czy materiały produkcyjne. Podłączone do sieci same mogą wysyłać do dostawców informacje o stanie towarów i konieczności uzupełnienia zapasów.
To tylko wybrane przykłady możliwości oferowanych przez nowe technologie. Innowacyjnych rozwiązań handlowych będzie się pojawiać z pewnością więcej. Będą one zmierzać w stronę jak największej automatyzacji procesów zakupowych. Żeby mogła ona działać sprawnie, potrzebny będzie dostęp do odpowiednich, spójnych, wiarygodnych i aktualnych danych w celu wypracowania optymalnego dla nowych wyzwań łańcucha dostaw. W tej perspektywie zarządzanie danymi w handlu nabierze jeszcze większego znaczenia.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.